Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zrządzenie losu

proza oparta na faktach

Na świat przyszedł chłopczyk o imieniu Paweł.
Położnica zachowując się dziwnie, odmawiała
karmienia oseska i przytulania do piersi.
Lekarz stwierdził u niej depresję poporodową.
Opiekę nad noworodkiem przejął tato. Rodzice
rozwiedli się, kiedy niemowlę miało roczek.
Ojciec drugi raz się ożenił, spłodził syna.
Paweł ucieszył się, że będzie miał braciszka.
...
Oddając się marzeniom o dalekich podróżach,
godzinami wodził palcem po globusie...
Po maturze wyjechał na studia do stolicy,
mieszkał w akademiku, na święta i wakacje
wracał do domu. Zaliczył pierwszy rok studiów
i snuł plany na przyszłość, jednakże los
obszedł się z nim bezlitośnie. Pod koniec
drugiego roku akademickiego zaczęły się
kłopoty zdrowotne. Przestał się uczyć.
Macocha, z zawodu psycholog, obserwując przez
dłuższy czas pasierba była zaniepokojona;
jedną z przyczyn nieracjonalnego zachowania
mogła być rozmowa z ojcem, podczas której
zapytał, dlaczego mama go opuściła. Rodzic
objął syna ramieniem i ze smutkiem w głosie
powiedział: - Jest mi przykro z tego powodu,
- i dodał - widocznie nie kochała nas obu.
Następnego dnia rankiem młodzieniec wsiadł
do pociągu i tego samego dnia, pod wieczór
błąkał się po Krakowie a kiedy policjant
sprawdzał jego dowód osobisty zauważył,
że młody człowiek zachowywał się dziwnie.
Na pytanie, co robi w obcym mieście z dala
od rodzinnego domu nie otrzymał odpowiedzi.
...
Ojciec robił wszystko, żeby pomóc choremu
na schizofrenię paranoidalną. Rodzona matka
mieszkająca w Wilnie drugi raz wyszła za mąż.
Szczęście opuściło ją w dniu, gdy urodziła
chorą córkę, która po kilku dniach zmarła.
Po roku, mąż zginął w pracy podczas pożaru.
Kiedy samotność zaczęła jej doskwierać nagle
przypomniała sobie o synu. W liście napisała,
że zaprasza go do siebie w gościnę. Sądziła
też, że zdoła mu wytłumaczyć, dlaczego ich
drogi życiowe się rozeszły. Wyznając prawdę,
że jego ojcem był ktoś inny, nie zdała sobie
sprawy, jakie mogły być tego konsekwencje.
Po tym co usłyszał, spakował się i wrócił
do rodzinnego domu. Stan zdrowia uległ
nagłemu pogorszeniu: trzykrotnie próbował
targnąć się na swoje życie. Macocha zauważyła
na jego szyi zaczerwienione pręgi. Innym
razem wyskakując z okna drugiego piętra,
doznał złamania obu kończyn dolnych.
Przeszedł na rentę. Coraz rzadziej opuszczał
swój pokoik, stał się osowiały i zamknięty
w sobie.
Pewnego dnia, podczas sprzątania mieszkania
nalał do wiadra gorącej wody i oblał ojca,
kiedy on zamiatał podłogę. Twarz nie uległa
poparzeniu, za to ucierpiały, szyja, barki
dłonie i klatka piersiowa. Poszkodowanego
przewieziono na Chirurgię Ogólną a syna
umieszczono w Oddziale Psychiatrycznym.
Podczas pobytu na przepustce wybił szyby
w budynku Komitetu PZPR-u.
O ubezwłasnowolnieniu zadecydował Sąd.
W wieku trzydziestu pięciu popełnił
samobójstwo. Wyrodna matka nie wzięła
udziału w pogrzebie jedynego syna.




autor

_wena_

Dodano: 2015-06-14 15:26:01
Ten wiersz przeczytano 3531 razy
Oddanych głosów: 73
Rodzaj Wolny Klimat Dramatyczny Tematyka Rodzina
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (84)

Ewa Kosim Ewa Kosim

czytając strasznie zrobiło mi się smutno... często
narzekamy na błahe problemy w naszym życiu tymczasem
inne rodziny przechodzą prawdziwy dramat! pozdrawiam
Wandziu

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Smutna historia...
"Odbyła się sprawa karna, sąd po zapoznaniu się z
aktami i opinii lekarza sądowego został
ubezwłasnowolniony." Tu chyba chochlik napsocił...
Pozdrawiam:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Wandziu! przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem!
czekam na cdn:)
Miłego wieczoru:)

Ewa Kosim Ewa Kosim

pięknie weno, czekam na ciąg dalszy+)pozdrawim

Weno Weno

Szkoda, że urywa się w najciekawszym miejscu. Świetne
pióro +)

Donna Donna

Przejmująca historia. Czekam z niecierpliwością na
ciąg dalszy. Pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bardzo ciekawe wciągające opowiadanie.
Pozdrawiam serdecznie
Wandziu i uśmiech zostawiam:)

Polisia Polisia

Smutne...życiowe...pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »