Zsyp
sterta brudnych myśli
złorzeczeń wynurza się
z kosmosu egzystencji
odwracam się plecami
rzucam przekleństwami
pluję jadem
lecz nie dziś
wdrapuję się na zsyp
z mozołem wpełzam
odczuwając smród
zebranego łajna
z minionych lat
ze szczytu zsypu
widać lepiej
ten świat
bliżej do słońca
autor
Ewa27
Dodano: 2017-11-05 10:52:44
Ten wiersz przeczytano 369 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Bardzo wymowna refleksja, pozdrawiam :)
podoba mi się pozdrawiam
... ciekawe spojrzenie na świat z innej perspektywy...
Pozdrawiam :)
ważne aby zmienić życie
Bardzo dramatycznie, a w kilku
zwrotach, nawet drastycznie
o życiu.
Świetna metafora. I mocna. Najważniejsze to wydostać
się z mazi i zobaczyć słońce. Odtąd wszystko będzie
wyglądać inaczej, jaśniej i czyściej.