Żurawie
Za wsią pod Sieradzem płynie struga
Myja,
tuż za nią równina niewielka się ściele,
rośnie na niej trawa oraz dzikie ziele,
dziś łąki podmokłe to ziemia niczyja.
Od kiedy przestano paść krowy na trawie,
to łąki nadbrzeżne ugorem się stały,
które wody z rzeczki wiosną zalewały,
a na rozlewiska wróciły żurawie.
Biorąc w posiadanie ten skrawek natury,
co rok dają światu nowe pokolenie,
by kluczem skrzydlatym barwić nieba
chmury,
budząc w sercach ludzi odwieczne
marzenie,
skrzydeł posiadania co wznoszą do góry,
rzucając na ziemię wolności swej cienie…
Komentarze (20)
Piękny obraz... pozdrawiam ciepło :)
Czytałem ten wiersz przy kawie.
Przyznam, że lubię żurawie.
i rzucając cienie na nową Polskę ...
Piękny wiersz
Piękny sonet i taki ekologiczny z marzeniem w tle.
treść i podania forma
wyborna...
+ Pozdrawiam
Pięknie. :) Prawie patetycznie na końcu, ale pięknie.
Kto z nas nie marzył o skrzydłach?
Pozdrawiam najserdeczniej
ślicznie :)
pozdrawiam:)
Podoba mi się budząc w sercach...
Miłego wieczoru:)
Piękny obraz namalowałeś piórem. Dobrego dnia.
Bardzo ładny sonet! Pozdrawiam!
piękny sonet.
Sonety mają swõj urok
Krajobraz słowem malowany.pozdrawiam
piękny sonet Pozdrawiam:))