Zwane życiem
Wśród kwiatów bzu bez woni,
w morza prawd srebrnej toni
odpłynął statek nadziei,
a smutek się schował w topieli.
Przeczucie mi kapitanem,
Samotność mi przewodnikiem.
Wspomnienia na kształt motyli
nektarem żywią się śmiechu.
Spadła łza słona na skrzydło
Pazia królowej o zmierzchu.
Zostały kręgi na wodzie.
Zostały ślady w przyrodzie.
Zostały myśli w naturze.
Na szklanej mieszczą się górze.
Miota się zawierucha.
Trwałość człowieka jest krucha.
Przyjdzie i po mnie w dzień sądny.
Nie chce być nigdy przesądny,
lecz chyba czasem jednak,
warto nastawić zegarek
aby nie przespać snu,
gdy wieńczy skroń tęczy wianek.
Komentarze (4)
Tak, to prawda. Nasze życie to refleksja, która daje
nam siłę do dalszego działania. Dziękuję i również
pozdrawiam.
Prawie połowa Naszego życia, to refleksja. Pozdrawiam
serdecznie
Skłania do refleksji.
Miłego wieczoru
życiowe przemyślenia pozdrawiam