Zwątpienie
"Nie mów mi, jak mam żyć, bo za mnie nie umrzesz" ktoś mądry kiedyś tak rzekł
Nie mam nic, czego nie możesz
z samej myśli swojej mieć.
Nie mam nic,
co tu jest tak naprawdę moje.
Dlaczego krzywdzisz mnie?
Dlaczego mówią, że mnie kochasz?
Dlaczego nie powiesz mi, jak żyć?
Podobno za mnie już umarłeś.
I po co odradzasz się
w niegodnych, czarnych sercach?
Wysuwam się na przód
zastępów twoich sług.
Wysuwam się
- Prowadź! - krzyczę w głos.
Wysuwam się na przód
i wpadam w wilczy dół.
Lśniące kły, a powyżej twoja twarz.
Dlaczego odradzasz się
w miliardach bluźnierczych gardeł?
Wysuwam się na przód
zastępów twoich sług.
Gdy spojrzę w tył
- zlękniona, słaba twarz.
Wysuwam się na przód
zastępów twoich sług.
W zwierciadle.
Czy na pewno? Czy to ty?
Komentarze (2)
Przepięknie stawiane pytania. To bardzo, bardzo wiele.
By postawić prawidłowo pytanie trzeba mieć potencjał
nawet, jeśli z wątpliwości których te pytanie dotyczy
wynika niby niewiedza. Pewnie by sie nam dobrze
dyskutowało, sęk a w nim dziura, że dziurawy ten mój
czas jest za bardzo. Kiedy, jak...
często pytam siebie jakie to życie? czemu tacy kudzie
są,jak żyć wty świcie i też nie mogę się
odnaleść..bardzo dobry wiersz++