związek
nie widziałeś mnie
choć tak blisko byłam
szukałam Twojego wzroku
błądzącego w oddali
mijałeś mnie bez słów
szansa zgasła jak świeca
teraz jesteś sam
wśród dębowych pni
marzyłam by móc Cię kochać
nawet przez pryzmat złości
przeszedłeś niemo
niczym jakiś trup
nie wstydź się bólu w pustym domu
sam wybrałeś tylko sen
umarłam kiedyś
aby unieść się z warstw popiołu
zrzuciłam sukienkę
z niegdyś twardych łez
przez wszystko przejdę
jeśli będzie ze mną zawsze on
poznałam życia rytm
wsłuchując się
w Jego serca pieśń
czasem zdarzy się
że spojrzę tam
gdzie nadal mieszkasz
na ruiny własnych marzeń
teraz zbieram jarzębinę
razem z nim
w lesie pełnym kwiatów
naszych wspólnych wierszy
myśli starannie malowanych
przejdę przez próg śmierci
jeśli ze mną on zapragnie być
Klaudia Gasztold
Komentarze (3)
Ładnie!
Pozdrawiam.:)
No, no... bardzo podoba sie. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie napisane, czytałam z przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie.