W zwierciadle smutku drzemie kres
Wpatrzone są oczy w odbicie
złamanej twarzy w pękniętym lustrze.
Jak błyszczy rosa w trawie,
tak łzy lśnią błękitem.
Ostatni błysk światła tych
oczu w lustrzanym odbiciu.
Zasmucona twarz zwraca się
znowu w stronę słońca.
Czy odnajdzie się w tłumie
milionów ludzkich oblicz?
A może bólem złamaną twarz,
wraz z całą resztą pochowa ziemia...
Komentarze (2)
a tłumie złamanych "twarzy" pełno... trzeba kupić nowe
lustro by być w całości.... kupuję Twoje przenośnie,
przemawiają do mnie - chyba je czuję...
zwierciadło nie zawsze ci prawdę powie...i nie
znajdzie Cię w tłumie...ale warto odwrócić twarz ku
słońcu....wiersz daje do myślenia...