Zwierciadło mej duszy
dla wszystkich moich przyjaciół
Kiedy wstaję zbudzony ze snu każdego
poranka
Sięgam raz jeszcze myślą w głębię mojej
duszy
I ukorzeniony w błędach swego ludzkiego
życia
Kładę na nowo w piwnicach serca fundamenty
nadziei
Nic tak nie boli jak niespełniona bądź
nieodwzajemniona miłość
Nikomu nie powiem by zmienił się dopóki
sam
Nie zwrócę toru ziemskiego padołu w ocean
szczęścia
Na którym nie będę już widział cierpienia i
smutku
Patrząc w zwierciadło mej duszy dostrzegam
rozmyte odbicie
Na którym jeszcze pali się płomień ciepłej
radości
A choć przysłaniają go nieraz plamy
hedonizmu i determinacji
Widzę że ma moc bezmierną i nie potrafi
już zgasnąć na wieki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.