ZWITEK OTUCHY
Mruczy cicho scisniety.placzem
zajete stare wierzby.gluche
odglosy spadajacego cienia.lez
nie mozna zetrzec.szmata
po karku konia.mocno
zacisniete kopyta znacza.slad
na twarzy bez wyrazu.lza
opadnie w dzban.gluchy
bez dna
autor
DŻEIMS BŁĄD
Dodano: 2008-07-05 01:30:48
Ten wiersz przeczytano 993 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
w które polska dusza skrobie w szarym krajobrazie
bezmyślnej papki wiadomosci z drzewa dobrego brak
amen.