zwyczajność
koniec nocy
pamięta jeszcze
wczorajszą
szarość zmierzchu
jak zawsze
tramwaj poranny
spacerem
otwiera dzień
po sen
po nocnym dyżurze
im większa
ta zwyczajność
tym lżej
po sen
po nocnym dyżurze
jeszcze trochę lodu
na chodniku
pokorna
zwyczajność zimy
autor
Ajsza Munawwar
Dodano: 2017-02-08 19:53:50
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Zwyczajnie i ładnie opisany powrót do domu.Pozdrawiam
Zwyczajność, a jednak taka nie zwyczajna.
Podoba mi się ten zwyczajny powrót do domu, po nocnym
dyżurze. Miłego wieczoru:)