Żyć
W bezmyślności uścisku
błagam o nowy dzień.
W natchnieniu rozpaczy
koloruję swój czarny cień.
W cichym niezrozumieniu
liczę żałosne oklaski.
W ludzkiej ślepocie
szukam białej laski.
W smutku,gniewie,rozpaczy
modlę się o białe róże..
W dniu krwistym,przejrzystym
wzywam Tego na górze.
W pragnieniu chorego pożądania
krzyczę do moralności.
W chwili dobrej, tej jasnej
nawołuję złości..
autor
czarna_lilia
Dodano: 2009-08-29 20:08:44
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Jeden z najlepszych treściowo wierszy, jakie czytałam.