Żyć-mimo wszystko
Kiedyś przecież tak kochana...
Przez usta swego kochanka wysławiana...
Teraz zniszczona nawet nerka...
A w głowie tłucze się pusta butelka...
Chciałaby znowu być boginią miłości...
Lecz teraz ma worek pełen pustych
radości...
Już teraz nigdy nie spojrzy nikomu prosto w
oczy...
I nie powie szczerze i otwarcie "Możesz mi
naskoczyć"!
Codziennie w pamiętniku opisuję
przemijanie
i bycie.
Lecz nie może się zabić bo tak bardzo mimo
tego wciąż kocha życie...
3
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.