Życia szarość.
Jeśli nie żyję, to dlaczego,
mam wizje co są stanu złego,
i każą bronić się przed nimi,
jak przed myślami zboczonymi.
Jeśli już jestem zimnym trupem,
co ciało ma pokryte strupem,
to czemu walczę wciąż myślami,
które są, ale po za nami.
Jeśli już czuć potworny smród,
bo wchłonął mnie grobowy bród,
to jak me myśli mogą płynąć,
kiedy musiały przecież zginąć.
Jeśli już muszę w trumnie żyć,
i potem tak normalnie zgnić,
to wolę aby myśli moje ,
też zakończyły życie swoje.
I więcej wrócić nie zdołały,
na te padołek, taki mały,
tumaniąc innych swym patosem,
jakże odmiennym życia losem.
Jeśli umarłem to dlaczego,
mam wizję życia straconego,
co nie prowadzą, lecz są karą,
za życia błędy…życia szarość.
Komentarze (1)
Cekawe ujecie tematu.Takie teoretyczne rozważania na
ogół prowadza do niczego, ale trzeba czasami to zrobić
, tak dla oczyszczenia swojej duszy.