Z życia wzięte
Marzyciel
Niezaspokojony mąż z Białegostoku,
myślał o kochance, tkwiąc u żony boku.
Byłoby o wiele weselej,
ażeby mieć anielic wiele,
lecz do tego trzeba mieć talent w
trójskoku.
Zaślepiony
Stach z Opola miał na jej punkcie hopla,
nie zamieniłby tej damy na Opla.
Minęło miesięcy kilka,
nieczuła i sprytna Lilka,
wycyckała go z forsy i "w de kopła".
W naturze
Bezrobotny rozpustnik z okolic Kielc,
zaciągał długi u naiwnych kobiet.
Oddawał w kilku ratach nieraz,
ale nie wszystkim paniom naraz.
Wyginał swoje ciało, by je urzec.
Z dobrego serca
Samotna panna w Kartuzach,
znalazła miłość na gruzach.
Przytuliła, pieściła,
z obrażeń wyleczyła.
Ożyła w pąsowych różach.
Dwie fraszki:
Polityk
Podczas spotkania z wyborcami
Padły słowa do mikrofonu:
- O kapitał ludzki trzeba dbać!
Drapiąc się po głowie, dumał:
- Tylko jak to zrobić, psia mać!
Kolega z ławy sejmowej
Zapamiętał krótką rozmowę
swoich dwóch kolegów z partii,
jeden z nich jasno się wyraził:
- Dwa razy obiecać to jak raz zrobić.
Komentarze (76)
Świetne limeryki :) pozdrawiam z uśmiechem :)
Dziękuję Gabi za świąteczne życzenia :)
Z głębi serca z radością je odwzajemniam :)
a Tobie Grażynko za uśmiech.
:)) Zdrowych,radosnych ,
szczęśliwych Świąt Wielkanocnych,
smacznego jajka i obfitego dyngusa.
Pozdrawiam serdecznie Wenuszko:))
:)
Dziękuję za uśmiech :)
Ciekawe.
;)
:)))
Aż się w mamrze znalazł, gdy wreszcie kolce postawiły
róże?
Na razie nie mogę się do niczego doczepić. Życzę
miłego dnia. Pewnie jutro cichutko przykucnę, gdy
będziesz spać:)
Cieszy mnie Twój uśmiech, Tomku :)
;))
dzięki Irisku, pozdrawiam wieczornie :)
Witaj droga Wandziu!
Miał podejście do słabych kobiet,
dzięki za uśmiech...
Pozdrawiam niedzielnie:)
:)
:)
miła marcepani, nic nie dzieje się z przypadku,
widocznie tak musiało być :))