Życie
Czasem tak trudno po prostu żyć...
Dlaczego tak ze mną pogrywasz życie?
Sprawia ci radość dylemat wyboru?
Widzę, że lubisz dokuczać mi skrycie,
Wciskając w ramy obcego mozołu.
Codziennością szarości kruszysz taflę
marzeń.
Orężem niespełnienia krokami kierujesz.
Już nie ma dobrych dni, jest tylko ciąg
zdarzeń,
Nad którymi berłem żelaznym panujesz.
Ołowiany oddech, którym darzysz łaskawie
Niechcianym podarunkiem co rano mnie
budzi.
Zatruwa sny bezbronne na jawie.
Już nie ma mnie wśród szczęśliwych
ludzi…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.