Zycie bez róży
Wzeszło Słońce nad widnokręgiem
Jednak dla mnie znów zachodzi...
Myślałem, że przetnie samotności wstęgę
Że życie choć trochę osłodzi...
Cóż... w mej wolności me więzienie...
Zgodzę się z Bogiem jeśli to me
przeznaczenie
I choć ciężkim jest życie bez "róży"...
To innej przyszłości nic mi nie wróży...
Kwiatu tego brak w życiu niesamowicie
Jak wody spragnionemu na pustkowiu
Jednak tam kończy się jego życie...
Tak jak moje skończy się w przysłowiu...
...skazany na wieczną... ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.