Życie-ból czy radość
Moje życie składa sie z dwóch kwestii,ale jedna gorsza od drugiej.W tym szarym życiu,nie ma miejsca na miłość,na swobodę,na uśmiech i nawet na szczęście.Jest zbyt mocno zamknięte by wyrzucić z niego cierpienie.A przecież szans nie widać ani jednej,chowam sie w pustym szarym świecie,zamknięta na cztery spusty ani żywej duszy,ani światła ani nadziei.Tylko koszmar się we mnie chowa i rozrywa mą duszę zmoczoną od łez i roztrzęsioną od krzyku.W moim szarym życiu,nie wracają nadzieje,nie wracają tęsknoty lecz opętane w ciemnościach diabły,które każdego ranka wchodzą w moje życie i z minute na minute niszczą mnie całą.Nie wiem,co w życiu znaczą takie słowa jak miłość przyjażń czy radosć-nikt tego mnie nauczył.Noszę w sobie ból tak głęboki tak bolesny,kto mnie uratuje kto uwolni mnie od szarości-nikt bo jestem tylko nikim,jestem symbolem samotności.Wielkiej bitwy nie wygram,choć staram sie nie mogę.Więc co mi tylko pozostało,umrzeć jedynie isć do nieba i zapomnieć o ciemności o bólu przez którego na całą swą wieczność zostałam skazana.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.