Życie w cieniu
Za oknem słońce rozświetla
dzień,
A ja w swym sercu wciąż czuję
cień,
Jestem gotowy wziąć Cię w
ramiona,
Gdy tylko będziesz tego
spragniona.
Daj, chociaż jeden malutki
znak,
Ot tak zwyczajnie odpowiedz
tak,
A przebudzony miłosny zew,
Sprawi, że żywiej popłynie
krew.
I serce mocniej znów zacznie
bić,
Gdy się powiąże zerwaną nić,
Zrodzą się nowe wspaniałe
plany,
A los nie będzie tak zapłakany.
To czy marzenia mogą się
ziścić,
Pytam akacji drobniutkich
liści,
Różne bywają ich odpowiedzi,
Jak różne bywa zdanie w
gawiedzi.
Grad na Ciebie zawsze można liczyć, dziękuję.
Komentarze (12)
Zawsze czekamy na ten gest przyzwolenia i zgody.
Bardzo ciekawie to przedstawiasz.
Każdy pragnie szczęścia i kochania. Mam nadzieję że
uda się powiązać zerwaną nić. Pozdrawiam
Końcówka też dobra, tylko wykreślić "mej" i będzie
zachowany rytm.Całość czyta się rytmicznie i
lekko.Wróżby z liści akacji - powiew młodośći.+
...wyjdź z cienia,słońce też rozgrzewa...
dobry wiersz ;)
dwa ostatnie wersy - zaprawdę powiadam ci, słuszne jak
cholera.
Ładny tekst
pozdrawiam
Nie czekaj na gest-WALCZ.
Ładny wiersz, ale końcówkę jak na mój gust to
spaliłeś.
pragnienia rodzą się zawsze. pustka to stadium
przejściowe, miejsce na zaczyn. nie martw się wypełni
się niedługo. zobaczysz. pozdrawiam ciepło :)
,,zimny cień''-popraw szybciutko.a w trzeciej linijce
tej samej zwr. daj tak ,,jestem gotowy chwycić w
ramiona''-usuniesz tą Ecie cokolwiek by to
było[przypuszczam że chciałeś ponownie dać ,,cię'' a
po co..]
...chciałoby się powrotu do wzniosłych doznań
a ta gawiedź jest taka głucha,bez uczuć...(;