życie, czy śmierć ?
Ucieszony z każdej sprawy,
z krótkiej, życiowej zabawy,
patrzysz jak roślinka rośnie,
żyjesz sobie tak radośnie,
i każdego ranka zdajesz sobie sprawę,
ze cos zburzy radość, zakończy zabawę.
Nie wiesz kiedy to nadejdzie,
ale wiesz ze w końcu zejdzie,
uśmiech z twarzy twej, radosny,
niczym ślady pierwszej wiosny,
i zastąpi go ból, zmartwienie,
wiesz ze letniego wiatru orzeźwienie,
nie dla ciebie przeznaczone,
twoje oczy zakrwawione,
pełne cierpień, mąk i smutku,
wypatrują powolutku,
końca drogi, końca znoju,
chcesz już odejść stad w pokoju,
ale jednak cos cię trzyma,
czy to dom twój? czy rodzina?
egoistycznie czy z miłości,
pozostawić w żywotności,
chcą twe ciało oraz dusze,
zatem zostać - myślisz - musze
karzesz wstrzymać się wieczności ,
Bóg poczeka, w swej miłości,
nieskończonej dla człowieka
jeśli kocha to poczeka.
Wszystkie prawa zastrzeżone.Wiersze nie mogą być wykorzystywane i powielane bez zgody autora.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.