Życie Łez
Łza wypływa z mego oka,
Łza już cieknie po policzku,
Łza tęsknoty, za normalnym,
prostym życiem.
Łza do ust nie dopłynęła,
A kolejna za nią biegnie,
Jeszcze jedna i następna,
aż w wodospad się przemienią.
Ludzie biegną, uciekają,
Chcą ratować swoją skórę,
Przed powodzią, wody masą,
przed mym smutkiem i goryczą.
Łza goryczy i Łza smutku,
Nikomu nie zaszkodzi,
Tylko temu, od kogo płynie,
w serce jego godzi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.