Życie u progu...
Nie krzywdź biednego człowieka
swoim słowem pustej krytyki
każdemu czas szybko ucieka
nie obejrzysz się,a będziesz nikim
nie potrzebnym nikomu balastem
co ciężki bagaż życia niósł ze sobą
ktoś może uśmiechnie się czasem
i powie że jest potrzebną osobą
tak dużo w życiu dał od siebie
tak bardzo kochał,i wielu
dziś do wspomnień się uśmiecha
przetwarza to co minęło
pustkę czuje w każdym kącie
samotność krząta się w kuchni
czeka wytrwale na nowe
z nadzieję że coś się obudzi
smutne jest życie staruszka
w samotności te same dni
marzy o dobrej wróżce
która odmieni wszystko w sny.
nie chcę być staruszką
Komentarze (8)
Życie pisze nam różne scenariusze ale nie zawsze
musimy się na nie godzić , nieraz naprawdę wesołe jest
życie niejednego staruszka.Wiersz dobry , życiowy i
prawdziwy.
a któż chce ? ale życie tak cicho i szybko umyka :(
bliżej mi już do staruszki, niż w druga stronę ;)nie
potrzebnym- niepotrzebnym.Pozdrawiam ciepło :)
przyszła staruszka na fleku :)
Wzruszający wiersz pełen zadumy...pozdrawiam :)
Niestety...młodosc przemija nadchodzi starosc...ale
nie zawsze musio byc samotna przykra i zniewolona
słaboscia...pozdrawiam.....
piękny wiersz...życiowy i prawdziwy...starość nie
radość- no chyba że w moim przypadku będzie
inaczej:)... pozdrawiam...
Tak masz rację, Villas mnie zainspirowała. A ja znam
piosenkę "Wesołe jest życie staruszka", haha, czyli
życie u progu nie musi być smutne. Pozdrawiam.
Pouczający wiersz;)
ja tez nie chce..ladny wiersz