Życie, Życie...
W ciemną noc
Gdy zgasną oczy latarni
i moje zwrócone ku niebu
stawiamy kolejkę gwiazd na stole
to kończy się świat
marzenia przegoni wiatr
kłębek nieszczęść się rozwija
cieplutki sweter serdeczności się pruje
nie ma ogniska przy którym można się
ogrzać
ostatni płomień zdusił deszcz
nie ma ciepła, nie ma nadziei...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.