Życiowa zasada
Wierzę, nie wierzę, jest Bóg, nie ma
Boga,
a jakież to ma dla życia znaczenie,
żyj tak by pycha nie zjadła, ni trwoga,
z otwartym sercem i czystym sumieniem.
Człowiek najgorszy spośród wszystkich
stworzeń,
manipulacji posiadł wszelką zdolność,
jeśli wierzący, to zły być nie może,
jak nie wierzący, to mu wszystko wolno.
Podziały czyniąc, ambicja go zżera,
ster dzierżąc w dłoniach, chce być panem
świata,
nie siać, nie orać, ale plony zbierać
i jeszcze twierdzić że on demokrata.
W imię postępu, poprawiać naturę,
a krzywdy czyniąc nie czuje się winnym,
zdawało by się że zdolny i dureń,
by pojąć słowa - "żyj i daj żyć innym".
Komentarze (38)
Pięknie w Twoim wierszu, o tolerancji dla innych:))))
Gdy będę chciała poczuć się lepszym człowiekiem,
zajrzę do Twoich wierszy:)
Karacie! Bardzo potrzebna myśl dla nas i wszystkich
ludzi na świecie!
Piękny!
Pozdrawiam serdecznie:)
Z ust mi to wyjąłeś karacie. Nie wiara zdobi
człowieka, a czyny jego. (+)
zyj i pozwól żyć innym:)
pozdrawiam:)
Karacie - Twoje wiersze zawsze zatrzymują. Pozdrawiam
ciepło.
Trafne spostrzeżenia w każdym wersie.
Wiara nie szkodzi, lecz pomaga umacniać się duchowo na
każdy dzień. Najważniejsze jest aby współżyć w
zgodzie z innymi ludźmi.
Pozdrawiam.