Życiowe rozterki
Po cmentarzu głos się niesie,
słychać dziecka płacz,
to przy grobie mała Zuzia
ociera rękawem twarz.
Czemu płaczesz dziewczynko?
(zapytała jedna pani)
A bo życie proszę pani,
jest całkiem do bani.
Mama wszystkim pomagała,
nie dojadła, nie dospała.
Nie skarżyła się na życie,
chociaż ja marzyłam skrycie.
Żeby w życiu chociaż raz,
wzięła w dłonie moją twarz.
W oczy mi spojrzała, pogłaskała
i poprzytulała.
Jeżeli za dużo wymagam,
to przepraszam.
Ale bardzo ciężko mi,
za mamusią mi się ckni.
Komentarze (15)
Istotnie to jest życiowa refleksja.
smutny, bo los czasem bywa okrutny
No fakt. Ma powod do placzu.
Ladnie ujales temat. Pozdro :)
Hmm! Tęsknota za mamą...
Miłego dnia:)
Dobry przekaz. Jakie to ważne pamiętać, że mama
przytulić też potrafiła.
Pozdrawiam :)
Budzisz sumienia, dobry przekaz,gratki
Smutne strofy, skłaniają do zadumy.
Pozdrawiam
po cmentarzu*
tylko by się chciało nieraz mamie powiedzieć
i niestety sie nie zdąrzy :(
mamy nie doceniamy jak jej nie ma mokre oczy mamy...
Smutna opowieść... pozdrawiam
ciężko bez mamy, choć ta nie miała czasu na
przytulanie. (często zapominamy co w życiu jest
ważne.)
I niestety - w wielu przypadkach samo życie. Żeby
spłacać raty, trzeba zarobić więcej, niż wynosi
wypłata taty, a jak mama w fabryce czy biurze, to
buzie dziecięce się chmurzą. Dobrze znam rodzinę,
gdzie dzieci pozostawały przez prawie 1,5 do 2 godzin
same, bo rodzice pracowali na zmiany, jedno do 14,
drugie od 14. i Czas na dojście tak się układał,
czasem i po drodze ochłap jakiś na obiad jutrzejszy
trzeba było upolować.
Zatrzymujesz tęsknotą Karolu.
W ostatnim wersie masz chyba literówkę - "ckni".
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak to jest, bez mamy ciężko. Pozdrawiam.
Piękny wiersz o tęsknocie za kochaną mamą ,
wzruszający .
Pozdrawiam serdecznie