Życiowe zakręty
Jesteś dobrym, kochającym, wrażliwym,
ale w zamian co dostajesz?!
Od życia gorzki smak,
od ludzi prosto w twarz,
od siebie głos coś Ty wart...
Czemu właśnie dzieje się tak,
że ludzie są sprawcami tego zła,
tego bólu, który rośnie w Tobie.
Chcesz krzyczeć, lecz nie możesz.
W gardle stoi posmak słonej łzy,
chcesz płakać lecz, zabrakło Ci już sił.
Nie umiesz już kochać,
nie wiesz jak żyć,
nie wiesz już co zrobić z życiem swym.
Tylko modlitwa na usta się ciśnie
w chwilach rozpacz takiej, gdy myślisz już,
że twa dusza pryśnie.
Czekasz na cud, który nadzieje przyniesie,
że tamten dzień
nic już nie będzie znaczył
w Twym życia zakresie.
Pragniesz tylko, aby zniknęło
to co zgubienie w twym sercu niesie.
Pragniesz wolności swych myśli.
Chcesz tylko, aby ten koszmar już nigdy
więcej się nie ziścił...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.