ŻYCZENIA DLA BEJA
Moja suknio wykwintna - jak to się stało
Że moli tyle w tobie schronienie dostało
Jedzą sobie smacznie kawałki jedwabne
Pozostawiając dziurę na sercu bezkarne
Przestańmy doszywać tobie nowe łaty
Niedługo zamiast piękna zostaną stare
szmaty
Proszę więc Mole uniżenie przez łzy
szlochając
Kochajcie innych jak siebie - nie
uniżając
Zostawmy serca ukojenie u naszego Beja
Ciesząc się z gościnności dobrodzieja
Niebieskie strony w sercu chowamy
Bo bliskie nam tu są wszystkich rany
Ale i szczęścia jest wiele przecież
Zostawione na zawsze chociaż na necie
Dzięki wierszom teraz my tu żyjemy
Współżyć będziemy długo - lepiej
pogodzeni
Komentarze (27)
świetny wiersz;) tak jak wszyscy dołączam się do
życzeń;) pozdrawiam;)
do świąt niestety daleko i zanim one nastąpią to
nieraz pokłócimy się z bliskimi i niebliskimi.... ale
dołączam się do życzeń także
Wiersz będący apelem do społeczności bejowej.Wiersz
trochę z gatunku moralizatorskich.Ciekawa puenta
wiersza.
Może by "kulki" na te mole pomogły:)
masz racje uprzejmosci I dobrego wychowania nigdy za
wield:) plus+
Piękny wiersz:))piękne zaproszenie...
Przyłączam się do życzeń i za życzenia dziękuję:)
On ciepluteńki - och, te mole -naftaliny trzeba
podobno.
Aby wreszcie pokój zapanował na niebieskiej stronce,
tak bardzo potrzebny..
ładnie wybrzmiała prośba w wierszu..podpisuję się pod
Twoim wierszem..
I z wzajemnością, my również przyjęliśmy beja pod swój
dach.
podpisuję się pod tymi słowami obiema moimi lewymi
rękami:)
Ja się do życzeń przyłączyłam i nawet głowę
pochyliłam:)