Żyjąc
1.
moje miejsce jest tu
nie w niebie
pojawia się zawsze
tam
gdzie przystanę
bo sama jestem Edenem
który mnie wskrzesił
na moment
i winna jestem mu siebie
jak mogę udawać postać
co więcej wie, niż się stało
gdy nawet pozornie mi dane
nie do mnie należy ciało
i zmyje go deszcz zapomnienia?
2.
nie czekam
wieczorem siadam na trawie
i rzeczy pełne boskości
zdarzają się dookoła
oszustwo na miarę cudu
aż szczypie w zmysły uciechą
że miraż nie znika po chwili
a jednak boję się mrugnać
3.
z obłąkańczym uśmiechem na twarzy
świadoma jak nigdy wcześniej
kim jestem
i po co umieram
nie wiem
rozkosznie - nie wiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.