Żyję dzięki Tobie
Mojemu chłopakowi
Sweter uszyty z tęsknoty
otula ciepłem niczym kokon
z którego wypuszczam skrzydła
pod ciepłem Twego serca.
Z poczwarki przeobrażam się
w jedwabistego motyla
choć krucha to szczelnie
zamknięta w opiekuńczej dłoni.
Gdy wiatr wyrywa skrzydła
zrodzonym motylom,
mój jest troskliwie ukryty
w przestrzeni miłości.
Nie ucieknie bo zginąłby
a kokon wypełniłby się łzami,
opadłby i zatonął w kałuży.
Zostałby sam anioł ze złamanymi
skrzydłami którego nikt poza
Tobą nie szukałby...
Nim dusza odleci do Boga
zatańczę opierając dłonie
na bliskim zawsze sercu.
Komentarze (6)
Pekna liryka
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Miły wiersz dla chłopaka.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego wieczoru
Poetycko:)*
Ujmująco wyrażona miłość.
Piękna metaforyka.
Pozdrawiam:)
Ślicznie z Miłością napisane.