w żyłach zniewolona
zawartość Ciebie w mojej krwi,
nie pozwala mi siadać za kółko własnego
dnia
o anemii nie ma mowy,
gdy mi tak buzujesz w żyłach
chyba byłeś gazowany,
no na pewno,
skoro nie zakochany
to musiałeś być gazowany
kacem cielesności budzisz
czy to przypadkiem nie miało być
śniadanie?
dobrze już kończę,
mój Panie.
autor
slowocialemsiestalo
Dodano: 2008-12-19 01:25:32
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ciekawy, nie powiem..podoba się inność i oryginalność
przekazu.
bardzo ciekawe spojrzenie i inne pozdrawiam na TAK
Bardzo oryginalnie i ciekawie
nabuzowany tym, czym? właśnie mozna sobie
interpretować, wiersz dobry wieloznaczeniowy - podoba
mi sie
Lubię takie orginały a Twój wiersz na pewno do nich
należy.
świetny tytuł,wiersz pomysłowy i dobrze się czyta