Żywot
Gdy z dniem łączy się noc
Na niebie księżyc świeci
Następuje kolejny dzień
A niebo błękitnieje
Sama zasypiam
Sama się budzę
Nie straszny mi ten świat
Choć tyle niepokoju
I wiele rannych dusz
Nie widzę wielu twarzy
Nie słyszę wielu słów
Jestem jakby nieobecna
Nie jestem w żadnej z grup
Nie jestem kłamcą
Prawdy nie mówię też
Jestem tylko człowiekiem
Który już nie cieszy się
Nie zachwyca wschodem
Ni zachodem słońca
Po prostu egzystuje
By jego /me/ życie kiedyś dobiegło końca...
Komentarze (1)
Bardzo smutny wiersz, dobrze wyraża totalną pustke w
jaka wpadaja ludzie (czasami)