Żywot człowieka idealnego
Jak zwykły liść co rdzą,
od starości się pokrył
i na zieloną jeszcze trawę
się ułożył, tak smutek
młody kwiat mój okrył.
Wszystkie uczucia w kolorze
rdzawej zieleni, nim wiosna
wiatrem liście odganiając,
nie przyjdzie, pozostanę
w ciszy, niczym ludzie niemi.
Chodź burze srogą, powódź
śniegu studzącego przeżyłem,
słońcem z pośród chmur po
czasie się oświetliłem.
Zakwitłem, słodkością się
wypełniłem, tyle bólu przeżyłem,
A później znów bez wody byłem...
...Spełnieni Ci, co szczęście ze smutkiem dzielą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.