W bólu
przefiltrowane dogłębnie myśli
ponownie zapadły w letarg zadumy
dotykając po raz kolejny bólu
pośród przenikającej ciszy
wstrzymującej docierające głosy
przypominają o rzeczywistości
mętny wzrok zroszony łzami
dławi w gardle oddech
poczucie dręczącej samotności
biegnący czas wyczekiwania
mierzy w ukłuciach bólu
nadchodzące jak w śnie chwile
w cichym szepcie modlitwy
z wiarą prosząc o ukojenie
oddaje się woli Bogu
jego łaskawości i dobroci
aby czuwał nad nim
i pozwolił jutro ujrzeć słońce
w świadomości zanika posiadanie
pokus codzienności
ukazując niewidoczne wartości
dotąd tak rzadko dostrzegane
powracają przeżyte wspomnienia
wraz z nimi refleksje w skupieniu
jęki cierpiących w bólu
współczucie i obecność bliskich
pozwala opanować strach
zdecydowany ratować życie
wyraża zgodę
aby już nie cierpieć
17.09.2003.
krater23 - dziękuję poprawiłem to moje niedopatrzenie

kazap




Komentarze (14)
Ból to nasza jedna z życiowych ról.
.....cierpienie wyostrza postrzeganie, ale ból ma
swoje granice....i wówczas...każdy dokonuje
wyboru...pozdrawiam cichych liści szelestem...
Jęki cierpiących w bólu nie zawsze zakładają obecność
i współczucie bliskich. Pytanie-co zrobiłeś dla
bliskich? Czy możesz żądać by ci towarzyszyli w
samotności i upokorzeniu? Pozdrawiam serdecznie.
Musze przyznac, ze rowniez dzis mnie nie zawiodles
Kazapku:) "w cichym szepcie modlitwy". Czy szept moze
byc glosny?... "oddaje się woli Bogu
jego łaskawości i dobroci
aby czuwał nad nim" nie rozumiem nad kim ma czuwac ? Z
tego wersu wynika ze, Pan Bog ma czuwac nad Bogiem. Co
do ostatniej strofy...to nasuwa sie refleksja...czy ja
przeczytales? Niestety wena to "istota" spontaniczna!
Ten wiersz urodziles w bolach... mysle, ze rozwarce
bylo dosc spore. Nie dam Ci plusa bo nie zamiesciles
zadnej metafory, ktora rozbawila mnie do lez.
w tych trudnych chwilach naszego życia, kiedy choroba
niszczy nasz organizm, obecność bliskich jest naszą
oporą, to dzięki ich wsparciu jesteśmy gotowi pokonać
strach i ból, walczyć o nasze życie...wiersz
przepełniony cierpieniem, ludzką tragedią,
refleksyjny...pozdrawiam
Wiersz refleksyjny z wieloma głębokimi ,poważnymi,
przemyśleniami cechującymi dużo starszych nastolatków.
Pozdrawiam.
Ty chyba w bólu to pisałeś i nie bardzo wiesz co do
czego- na ilość tym razem szło :))"strach
zdecydowany ratować życie"-ludzie czy ty wiesz o czym
piszesz?
Nie jestem wcale Pana obrońcą (co w niewybrednych
słowach próbowało mi zarzucić pewne indywiduum),
jednakże każdemu, nawet słabiej piszącemu należy się
szacunek. Tylko głupcy kłócą się o wiersze, a
prawdziwi durnie wyzywają ludzi z powodu wierszy. Co
do Pana twórczości, jak już wspominałem- nie jest
najgorsza na tym potralu (wczoraj zszokował mnie ten
,,wiersz" AMORA1988, w którym chwali się on
...przeczytajcie, czym :)))) (jeśli nie znacie).
http://www.kobieta.pl/wiersze/pokazwiersz.php?wierszid
=1203460955
Dla mnie optymistyczne jest jedynie końcówka, a
wiersz-ładnie napisany. :)
dla mnie Twój wiersz brzmi jak wspomnienia ze
szpitala, to straszne miejsce, pełne bólu
Bardzo obrazowo przedstawiłeś swój ból. Jednak wolę
Ciebie w radości i życzę jej jak najwięcej.
Pozdrawiam:)
Karolu- tyle bolu i cierpienia w Twoim wierszu,
dlaczego?
Popatrz na swiat,jest taki piekny,
ogarnij go myslami i pokochaj.
Zapomnij o smutkach bo one przeciez
mijaja.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
O bólu traktuje peel, co jest z klimatem podanym
zgodne, natomiast w tematyce jest "Życie", a ostatnie
dwa wersy wyraźnie odczytuję jakoby bliscy peela
wyrażają zgodę na śmierć, = "wyraża zgodę
aby już nie cierpieć". Więc jak ? Znowu źle
pojęłam?
Zawsze obecność bliskich koi ból i cierpienie, działa
podświadomość, pozdrawiam:)