... (o miłości)...
"Z daleka kocham Cię, mój Bóg to wie, wiesz i Ty"
Przez siedem lat żyłam marzeniami,
myślałam, że każdy z chłopaków był księciem
z bajki.
I spotkałam Ciebie po tak długim czasie,
w mym sercu pojawiły się uczucia
mieszane.
Nie wiem jak to się dzieje,
że przy Tobie znów odzyskałam nadzieję,
odnalazłam miłość której pragnęłam
i dorosłam do tego by ją Tobie wyznać.
Lecz co się stanie tego nie wiemy-
daleko od siebie nadal żyjemy
i nie chodzi o uczucie, które łączy dwa
serca
lecz o kilometry z miejsca do miejsca:
Paryż i Warszawa
to odległość do pokonania...
Wiem że będzie tęsknota i serce
zrozpaczone,
ale są też wspomnienia, któych nie
zapomnę.
Są gorące pocałunki na mej twarzy
i dłonie delikatne bez żadnej skazy.
Są ciała rozpalone
i nadzieje płodne.
Jesteśmy my z podobnymi marzeniami
a dzięki miłości problemy pokonamy
I odliczę dni do kolejnego spotaknia,
aby jak najszybciej być obok Skarba
Będzie ślub a późńiej wesele,
życie długie i szczęśliwe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.