*** /odgradza się śmieciami/
odgradza się śmieciami
zbieranymi codziennie
odpadami rannymi
które jakoś przeżyły
oddziela swój los
od pustyni miasta
która mu zagraża
konaniem z pragnienia
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2015-05-17 08:20:39
Ten wiersz przeczytano 1300 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Doskonały, poruszający i uwrażliwiający wiersz,
poza tym za grusz - Elą.
Pozdrawiam serdecznie, Wandziu :)
Dziękuję za komentarze i interpretacje.
janusze.k - znam. Bardzo ciekawe porównanie.
jak śmieć śmieciowi nierówny [ słyszałem jak jeden
bezdomny z dyplomem, znalazł b, cenny oryginalny obraz
za który kupił sobie dom].
tak i bezdomni też sa różni, ....
w " Brat naszego boga" K. Wojtyła opisuje
"ogrzewalnię". Oich uczucia zabiegali :o ich gniew -
rewolucjonista; a główny bohater zobaczył w nich
cierpiacego Zbawiciela i zbratał się z nimi.
ale może znasz?
bardzo refleksyjny i głęboki wiersz
pozdrawiam
Poruszasz problem, który jest w naszej społeczności i
czasem doskwiera sąsiadom:)
Wymowny,świetny wiersz.
Zmusza do refleksji czy "bezdomność" to brak dachu nad
głową. Czy może raczej "czyści, wymyci" mieszkańcy
miejskich pustyń, nie cierpią na nią bardziej w swoich
M.
dobry, dający do myślenia wiersz, pozdrawiam
w warstwie dosłownej i metaforycznej
odrzucenie rzeczywistości nie dającej się akceptować ,
a śmieci same zabierają sie z nami jako odpady naszego
życia jako nieunikniony metabolizmu efekt, cała
cywilizacja ludzka to wielkie śmietnisko..
dobry wiersz, nie tylko o kloszardach
dobry, życiowy... w sumie nie tylko o kloszardach,
/odpadami rannymi
które jakoś przeżyły/ naj;)
Tacy ludzie żyją wśród nas. Dotknięci chorobą
zbieractwa, zamknięci w swoim świecie, uciążliwi dla
innych, niebezpieczni dla siebie, odrzuceni i bardzo
samotni. Ludzie, którym bardzo trudno pomóc, bo to
ogranicza ich prawa. Wiersz poruszający, bo takie
zjawiska najczęściej wywołują w nas jedynie złość,
rzadko - refleksję.
Można wielopłaszczyznowo - od losu kloszarda, po
egzystencjalną samotność.
Bardzo dobry wiersz, Wando.
Kłaniam :)
Ciekawy wiersz jak zwykle
u Ciebie.
Pozdrawiam-
poruszający - pustynia miasta, konanie z pragnienia
- super.