POZAMIATANE
kościelne dzwony ogłaszają południe
naprzeciwko stara kamienica
na strychu w wysłużonym oknie
głowa kobiety
codziennie łapała promienie słoneczne
odliczała krople
kryła się za poszarzałą firanką
czekała jutra
nastało
dzwony
południe
bezruch
na strychu nowe plastikowe okno
autor
grażyna-elżbieta
Dodano: 2013-02-01 08:56:34
Ten wiersz przeczytano 2279 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
Tylko kto to pozamiatał - pewnie czas. Pozdrawiam.
Przemijanie jest nieodłączną częścią naszego losu.
Dobry wiersz. Pozdrawiam
Podoba mi się ta metafora z oknami - niby prosta, a
bardzo mocna. Pozdrawiam :)
Bardzo ładny, smutny, zmusza do refleksji... Nikt nie
jest w stanie zatrzymać czasu, przemijanie i śmierć to
naturalna, choć smutna rzecz. Pozdrawiam:)
Przemijanie i samotność, smutek w wierszu aż boli.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo piękny wiersz Grażynko! jak zwykle!!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
jutro ...już wszystko inne nowe pozamiatane...dobry
;-)
pozdrawiam
...na tak :)
Tytuł doskonale współgra z treścią
pomimo smutku - poruszasz
ciekawy temat
Piękny, smutny wiersz.
Pozdrawiam.
Kiedyś przychodzi taki czas...
powtórzyłabym na koniec tytuł :)
Quo Vadis - plastikowy świecie ?
Wymowny , bardzo.. Pozdrawiam:)
dom będzie żył nowym życiem...nie będzie czekał na
rozbiórkę...a kobieta może już ma towarzystwo i nie
czeka na dobre słowo...wszystko się kończy i dobre i
złe...
Pozamiatane - dobre i tak też będzie po
nas.Pozdrawiam.