295 Ona
ruchem powietrza była w nim stałym
i zmiennym czasem nieokreślonym
kumulacją chmur kłębiła się pasatem
przelotnie ulegając w ramionach
osłabieniu
w dzień kuszącym powietrzem syciła
objęcia w bryzę zamieniała w nocy
na przemian rozgrzewała i chłodziła
unosiła lekko wirując tańczyła z czasem
wiejąc z doliny ku grzbietom
wiatrem fenowym poezją wtedy była
ciepłą subtelną ale też płomienną i silną
kiedy marzyła kiedy chciała
jednym gestem tylko powódź pożądań
rodziła jej siła za każdym razem
kiedy z nim była
Komentarze (51)
Ładne rozmarzenie.
Pozdrawiam
Ładny pełen miłości...pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładnie:))
Niezłe to pożądanie! Mam nadzieję, że do Eleana, a nie
Waldiego de Balzac Crusoe. :)
Ciepła, subtelna, płomienna i silna, to świetny mix
dla jej szczęściarza:). Pozdrawiam
Właśnie taka jest miłość. Udanego dnia z pogodą
ducha:)