386. Miłosne rozwiośnienie
obudź jaśniejącym świtem płomieniami
ciepłym pocałunkiem na ustach
kochającym wzrokiem intymną nagość
drzemiącą w obłokach
rozgłaszcz jeszcze śpiący uśmiech który
pomnożę by w poranny ułożyć bukiet
czule wplotę rozcierane wspomnienia
aromatem nocy płynące uczucia
rozespane błękitem granatu niczym dotyk
anioła nakarm i napój zanim serce
samo zawoła
autor
beano
Dodano: 2021-04-27 13:07:47
Ten wiersz przeczytano 5259 razy
Oddanych głosów: 65
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (125)
Jak radośnie i ciepło...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Uuuu, nawet mnie, takiego zimowego ponuraka,
rozwiośniłaś swoimi wersami :-)
Ślicznie :-)
Pozdrawiam ciepło, Beatko :-)
się rozwiośniło uczucie
niech trwa zawsze :)
miłego :)
Rozmarzyłam się czytając te wspaniałe miłosne
rozwiośnienie. Udanego dnia wypełnionego beztroska i
serdecznością:)
Ależ piękne miłosne rozbudzenie...poezja! :)
Pozdrawiam cieplutko Beatko :)