…listotnie…
napisze list do ciebie…
klasycznie?... nie, pokracznie…
w nim rymem wersy spinam…
a w wersach: ja… niech
zacznę…
uknułam… wydumałam…
zassałam z marzenia
jotpeg twój mi pokrewny,
by poznał me zwierzenia…
wypiorę Belzebuby…
na forum twoich uszu…
a moje dark-demony
oplotą cię dar-i-uszu…
wywieszę twą
„bieliznę”…
wysuszę słone pranie…
wtem nagość swą poznamy
wciąż przed zażenowaniem…
w lustrzane strojni dusze
cyrklując lont ku sobie
najszumniej mimo woli
eksplodujemy w drodze…
a śmiałe kruszki ego
stworzone, żeby latać
w pasji nie myślą nawet
by osiąść w zgliszczach świata…
skleciłam list do ciebie…
pokracznie?... nie, pisemnie…
ja błagam… ty pasujesz…
hmmm, do mnie?...
hmmm, przeze mnie?...
© Copyright by FamFatale
Komentarze (1)
zaczęłam czytanie odtąd. I mnie zauroczyła delikatność
tego wiersza, nutka niepewności w nim jest, czy mnie
się tylko zdaje?