Alert
Znowu się będzie musiał napić
Więc z kolegami pójdzie w gości
Gdzie się zapewne będzie gapił
W słonego śledzia co ma ości
Choć mu się w głowie mocno kręci
Sam łeb czasami też oberwie
Przecież się żyje aż do śmierci
On już dojeżdża na rezerwie
Komentarze (6)
Ja piję whisky i nie mam z tym problemu...a piję
codziennie:))
Picie jak narkotyk, ciężko przestać. Miłego wieczoru
:)
Poruszający wiersz,
w szponach nałogu, z którego niełatwo się uwolnić,
pozdrawiam serdecznie:)
Tak to przykre z tym piciem. Ale to już nałóg i trudno
z niego wyjść. Kiedyś patrząc na takiego osobnika
zadałam sobie pytanie co jest gorsze pijaństwo, czy
zdrada. Co bym wybrała. Nie wiem, do dzisiaj nie mam
odpowiedzi. Pozdrawiam.
Znowu się będzie MISIAŁ napić.
no cóż...
Ale jazda, takie to jest!!!
Głos i szacun jest twój!!!