Alkomat
z cyklu: wierszowane interpretacje...
Po sąsiedzku, tuż za miedzą,
dwaj koledzy w barze siedzą,
usiłując strach zagłuszyć,
żaden z domu nie ma kluczy.
Obawa nie byle jaka,
baba - zmorą dla pijaka,
jeden mówi: Znowu, kurcze,
będę musiał chuchać w dziurkę.
Jak poczuje - przerąbane,
klatkę w bloku znam na pamięć,
wycieraczka za poduszkę,
na betonie, myślisz, usnę?
- Nic się, drogi Franiu, nie martw,
najedz się swojskiego sera,
osobiście gwarantuję,
żona wódki nie wyczuje.
Czas poradę wykorzystać,
w jedną kieszeń wpada "Czysta",
w drugiej puszka tkwi z "hauskyjzą";
Nie dam w barze stołkom stygnąć.
Ubzdryngolił się totalnie,
każdą objąć chciał latarnię,
puszka pusta, trochę kmini;
Taka bryndza chlubą gminy?
Ale co tam, wreszcie zamek,
chucha; Otwórz się Sezamie,
cisza - chyba się udało,
drzwi przekroczę w końcu śmiało.
A tu naraz: Franek!!! Jeszcze!
Bo cię mopem na proch zetrę!
Nie leć sobie więcej w kulki,
gębą dmuchaj mi do dziurki!
Już tłumaczę, gdy nie wiecie, kyjzą u nas serek zwie się, haus - domowej jest roboty, z buzi brzydko pachnie po tym.
Komentarze (38)
kluce raczej są od domu /a nie "z domu"/ więc może
tak:
usiłując strach zagłuszyć -
od domu nie mają kluczy.
:))))
kapitalnie napisane.
Dobry wiersz. Pozdrawiam
:))))))dostaję zmarszczki ze śmiechu, rachunek za
botox prześlę pocztą ;)
Na wesoło,ze swadą napisany satyryczny tekst, ale to
koszmar gdy chucha nawet do dziurki Fajny wiersz
Pozdrawiam Dzięki za komentarz Wiele wierszy powstało
nowych,czytałeś stare i szanując własny styl dotykam w
różnej formie temat zależnie od natchnienia a więc
impulsu życia i wiedzy dla zmian by zgłębić Dobrego
dnia:)
Na dnie butelki diabeł siedzi i się śmieje, na
grzeszną duszę ma nadzieję.
Sama nie wiem czy śmiać się nad przygodą, czy płakać
na tragedią? Pozdrawiam i powiem, że udało ci się
"toto" ;)
Wprawiłeś mnie w dobry humorek w ten cudowny
wieczorek. Pozdrówka i dzięki.
BRAWO :-) po takim serku to dmuch musi być straszny
;-) żona go niechybnie nawet z klatki pogoni ;-)
Taka dawka humoru zawsze sie przyda:)
...wybacz ale się nie uśmiałam,tylko się
zdenerwowałam...
Na wesoło, dla wytrwałych czytelników, ale warto było
:)
Smutny temat próbowałeś pokazać na wesoło...jednak
problem zostaje, mop go nie zmyje niestety..
Dobre, proszę o jeszcze.