Anioł Stróż
Wiersz jeden z najstarszych.
Szedł człowiek
przez trawy srebrno-białe.
Między mgłami pochylał głowę.
Sam ze sobą
w dialogu wyśnionym,
Słońce mgły rozpędziło znienacka,
barwy iskrzą się niczym ognie.
Idę przez drogę pobladłą w piaskach,
myślę: szedł tędy człowiek.
A może nie, może zakryte
skrzydła rozwinął, zatrzepotał
srebrne westchnienia pozostawił
między drzewami, w rowach?
autor
holly23
Dodano: 2010-07-22 15:05:40
Ten wiersz przeczytano 628 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Człowiek...
opoka znaczenia
A ja go specjalnie dalam taki jaki byl wtedy- jak
pisze w "autor o sobie" bej to dla mnie notatnik.
Wiem, ze nie jestem doskonala... Mariat- dziekuje za
cenne uwagi.
Wiesz holly23 - moim zdaniem nie jest to najlepszy
wiersz, popatrz brak konsekwencji w wyborze formy i
zachowania się w interpunkcji, raz dobrze, innym razem
niepoprawnie. Skaczesz w czasach, to też nie daje
uroku tylko rozkojarzenie. Na ogół po dwukropku
piszemy z wielkiej litery, powinien też być przecinek
po wyrazie 'zatrzepotał'. Widząc tyle niedociągnięć
proponuję poprawić, to nic, że wiersz wiekowy, ale
autorka wyróżniona powinna baaardzo dbać o kolejną
swoją perełkę wystawioną na pokaz. Pozdrawiam.
Przydał by się taki anioł szkoda, że tak szybko
odchodzą.Pozdrawiam.