z Aniołem po okolicach - część III
ciąg dalszy...
Po następnej nocy przyjęć pokontrolnych
poczuł Anioł blask wnet wokół swojej
głowy.
Myśli - aureola, a to w środku piekło
- stracił więc nadzieję na powrót do
Nieba.
Oj tam - rzekł do siebie, jestem między
swemi.
przecież tak od bidy mam tu Raj na
Ziemi,
wszyscy nadskakują - anioły nie ludzie
- chodź chłopie idziemy w drugą wieś na
wódzię,
bo co ja wypiję tego im zbrakuje
- me ciało nie żyje a ich się nie
struje.
Zauważyliście chyba moi mili;
Anioł jął rymować bez mrugnięcia powiek,
a że rymujący to ludzie wrażliwi,
mówi się więc o nich, że dusza nie
człowiek.
A upadły Anioł też dusza wrażliwca,
jest lepszy sporo od ziemskiego
poczciwca.
Już Zastęp Aniołów w Niebie się gotuje,
daje znak na Ziemię, łuna bije blaskiem.
Na trylogię anielską święci tam głosują;
- brawo ci yamCito, brawo...i oklaski !
Koniec...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.