antyteatr

wlaściwie dwoje artystów -pardon

nie wiem ,czy ktoś zwrócił uwagę ale w moim wierszu
występują dwie postaci z Operetki Gombrowicza
tam też jest nagość w finale -ale nikt nie mówi o
pornografii bo jej nie ma
jest rzecz o nagości
a nagość to nie pornografia zaś pokazywanie dwóch
czeskich artystów,którzy nago prawie współżyją na żywo
to na pewno to już nie jest erotyka

teatr od zawsze był przybytkiem kultury
nigdy nic w nim nie było dosłowne
na tym polega magia teatru
na umowności a nie dosłowności
wszystko można pokazać przez gest,słowo
albo symbole, kostiumy etc.
bo teatr ma pokazać inny świat,którego nam brakuje na
co dzień a nie być nocnym lokalem z tańcem go-go
dziś słowa dramatów wypełniają wulgaryzmy, kostium to
nagość coraz częściej bezsensowna i bez przesłania aż
do obrzydzenia a gesty to środkowy palec i zachowania
ludzi z marginesu, gloryfikuje się patologie
społeczne, patologię w pożyciu seksualnym
teatr kiedyś edukował ,zabawiał ,zmuszał do refleksji
a dzisiaj ?
po co była ta kontrowersyjna minuta seksu w TYM
przedstawieniu ?czy bez tej sceny ludzie by nie
przyszli do teatru ? ludzie poszli na Jelinek a nie na
występy pary porno
przytoczona przez Ewę definicja pornografii w
zupełności wskazuje na prowokację autorów spektaklu,
która miała coś udowodnić nam -widzom ale tak się nie
stało
ale wszystkim ,którzy popierają taki antyteatr ,
pozwólcie zadam jedno proste pytanie : skoro tam nic
takiego nie było poza 1 minutą pozorowanego seksu
dlaczego żadna para aktorów z Polski nie wyraziła
zgody na udział i dlaczego na stronie teatru była
informacja ,że spektakl zawiera treści pornograficzne
?
kto sprowokował tę aferę i w jakim celu ?

a politykom nie wolno wszystkiego jak wszystkim
pozostałym obywatelom
rzecz tylko w tym,że poprzedniej władzy takie ekscesy
w teatrach nie przeszkadzały

waldi1, sztuka jest o toksycznej miłości, a nie o
pięknym kochaniu w łóżku. Ta kontrowersyjna minuta
seksu w sztuce, służy podkreśleniu, jak można dziecku
zniszczyć osobowość przez źle pojętą miłość
rodzicielską. I dla tych dramatów idzie się na tę
sztukę, a nie po to, żeby "se pooglądać".

Ja spoglądam inaczej ..sztuka sztuką ..podoba się
oglądam razi mnie.. biletu nie kupuję nie tracę nie
oglądam porno gazeta w kioskach jest .. nie krzyczę i
nie kupuję .. .. Wolę w łóżku piękne kochanie.. niż w
teatrze seks na żywo .. a jak ktoś tego niema ..to
musi iść do teatru .. proste ..

:)

al-bo, przybijam piątkę :-) Dla mnie scena aktu
seksualnego nie ma nic wspólnego z pornografią. I tu
posłużę się definicją:
"pornografia – materiały słowne lub wizualne, które
przedstawiają anatomię lub aktywność seksualną, a
podstawową intencją twórcy jest prowokowanie
podniecenia seksualnego u odbiorców; istotą
pornografii jest zatem treść oraz założony cel"
jeśli ktoś tego nie pojmuje i nie rozróżnia, to nawet
w akcie osiołka z oślicą dopatrzy się pornosa.

sztuka to wolność, oczywiście w granicach prawa, mz
powinna być kontrowersyjna, zmuszać do myślenia,
zmieniać świat - ukazując nie tylko jego piękne
strony, nic co ludzkie...

ale tu podobno najmniej chodzi o sztukę, bardziej o
politykę, niekończącą się wojnę PO z PiSem... dziś
słuchałam dyskusji pani Lichockiej z PiSu i p.
Mieszkowskiego, dyr. Teatru Polskiego, bardzo ciekawą
dyskusję:) konkluzja była taka - politykom wolno
wszystko, artystom nie:(

Wiersz porusza goracy ostatnio temat..
Zdania jak zwykle beda podzielone, bo jeden szuka
glebszego dna inny tylko sensacji.

Dobry tekst, trudny temat. A rozgłos jest czyli
reklama za friko. Pozdrawiam.

drodzy czytelnicy
myślę ,że to nie jest tylko o TYM jednym spektaklu
takich ,,sztuk,, mamy w całym kraju coraz więcej

Podzielam opinie Ewuni Marszałek, co do sztuki nie
wypowiadam się ponieważ nie oglądałam :) pozdrawiam
Maćku

Dobry, zgrabnie napisany tekst!
Miłego dnia! Pozdrawiam!:)

do Ewy M.
odpowiedni zapis co do pornografii jeszcze w kodeksie
karnym obowiązuje i nie ma to nic wspólnego z pruderią
,cenzurą itp. argumentami

dla wyjaśnienia :

-czym innym jest subtelna erotyka a wulgarna
pornografia
- golasy to jeszcze nie porno
ważne jest to ,co te golasy wyprawiają na obrazie,
fesku czy na scenie
-temat spektaklu śledzę od dwóch tygodni, zapoznałem
się nawet z wypowiedziami pani reżyserki
-na premierze były władze miasta
(no comments)
-mistrz Fior to mistrz Fior , podobnie jak Albertynka
został przywołany w moim wierszu jako postać z
Operetki Gombrowicza

pozdrawiam wszystkich gości na mojej stronie i
dziękuję za głosy oraz ciekawe komentarze