Aporia
Rozpuszczam się w twoich dłoniach
w tych oczach widzisz więcej
niż słowa mogą wyznać
Czuję ciężar zbliżającej się nocy
to moje własne piekło
zamykające się drzwi w głowie
Powiedz, że nie wracasz do domu
chcesz zobaczyć cały świat
poczuć pod stopami ziemię
nasycić oczy prawdziwym życiem
Stoję przed obliczem strachu
muszę przyznać słabość
chcę czuć, być człowiekiem
ale to mnie niszczy
Ślepo podążam za tym
co mam nadzieję, że uratuje
moje dawno sczerniałe serce
autor
Andie122
Dodano: 2017-11-14 20:22:47
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Bardzo ciekawy, pomysłowy wiersz, pozdrawiam :)
ładna melancholia.:)
... zatrzymałaś wersami... pierwsza strofa cudna...
Dobranoc :)