Autopsja
Nie szukajcie kogoś
Z kim byście mogli żyć,
Lecz szukajcie kogoś
bez kogo nie mogli byście żyć.
Ja znam to z autopsji
Ja znam ten smak
Wciąż czuję ten zapach.
Nie zabijaj, nie kradnij,
Nie pożądaj żony bliźniego swego,
Nie bluźnij, nie szydź z nikogo,
Nie, nie, nie rób tego.
Ja znam to…z autopsji
Ja znam… ten smak
Ja znam… ten zapach.
Gdy nadchodzi czas, gdy jesteś samotny
Gdy poznajesz ten smak
Gdy poznajesz ten zapach
Nie rób tego kroku
Ja znam to…z autopsji
Ja znam… ten smak
Ja znam… ten zapach.
Ja znam to z autopsji
Świat może wisieć na grubym sznurku,
Lecz wiesz…że, wystarczy tylko
pociągnąć za kokardkę na nim zawiązaną
i choć byś miał siłę Boga,
nie zdziałasz cudu.
Ja znam to…z autopsji
Ja znam… ten smak
Ja znam… ten zapach.
Kiedyś był On, była też Ona
Nie znali się można by rzec.
On był kokardą- nie sznurem i nie ręką
ciągnącą,
Ona zaś była … moją autopsją.
Nie rób tego kroku.
On zerwał kokardę
Ja nie zdążyłem
złapać…Jej…Jego…
Jeden krok za daleko.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.