W bezładzie ładu
W bezładzie ładu rodzi się szaleństwo
Zmysłami świata budzi się przekleństwo
Harmonia... ucieka gdzieś na pozór
Poszukując wciąż nowego wzoru
Ja siedzę myśląc nad brzegiem fantazji
Rzucam karty naiwnej fascynacji
Uciekam... w krainę mego szczęścia
Gdzie sztuka i wiara to rzecz
najpiękniejsza
W naturze chowam myśli niespokojne
Jak strumień rzeki uciekam lecz nie
błądzę
Mówię Tobie płyń, wartości nie gub
MARNY CZŁOWIEKU XXI wieku!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.