Bezpośredni strach.
Dla tych Dni które splątane niewiedzą.
I stryczek bawełniany
za splute kłamstwo !
na niewinny chodnik wiary.
Szukam spokoju,
uniewinnienia
przed sądem ostatecznym
z pętlą
na wspomnieniach;
gdzie zaćmienie jest pamięcią
a bezradność kajdanami.
Do ucieczki me stopy gnają,
po rozrzażonym węglu
daleką aleją.
Niewidoma zostaję,bo czas
niemocą płonie
w mych oczach
paląc źrenice jak stary testament.
Niczym dłut ta droga
diamenty zbawienia;
Dlaczego horyzont jest nawet niemy
gdy ja w bezblasku
ślepoty;
w strachu splątane mam stopy.
Komentarze (1)
gorący węgiel czas niemocą płacze, uciekasz -
dlaczego, czemu tak się "miotasz" jaki powód - nie
wiem ale
wiersz wymownie mówi o strachu, bólu i niemocy. Powód
trudno mi odgadnąć.