bezradny
Lenie
A wieczorami,
Zwijam i rozdaje wyskakujący świat.
Czasami jednak smutnieje,
Bezradnie i bezsilnie wyciągam wtedy
rękę,
Którą odrzucasz wzgardzeniem powiek.
Wracam do łóżka,
Zamierzam spać
Może wtedy ugłaszcze twoje włosy.
autor
jokasta
Dodano: 2009-08-31 02:09:47
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.