Bezsilność
Bezsilność to teraz czuję i nie mogę
przestać
To rośnie we mnie i nie przestaje
Z ogromna siłą i szybkością rozrywa mnie od
środka
Czuję pustkę niemocy działania
Lecz pytam, dlaczego?
To przecież niczyja wina tylko moja
Lecz dalej pytam jak długo i
kiedy…?
Może ty potrafisz odpowiedzieć?
Nie…ty nie potrafisz
Samotnie dążąc do doskonałości
Dzierżę za sobą ciężar niemocy
By skończyć z tym i zacząć od nowa.
Może tym razem dotrwam do końca i mi się
uda.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.