Koniec i początek
Budzisz się rano jak zwykle.
Schematycznymi działaniami wypełniasz swój
dzień.
Myśląc o jutrze by od nowa wszystko działo
się tak samo
Powtórka z życia.
Monotonia, która powoduje pustkę.
I co stwierdzasz,…że jesteś niczym
Małym okruszkiem, który zdmuchnięty porywem
wiatru
Ba, małym wietrzykiem, leci gdzieś
niewiadomo gdzie.
Czy to jest życie…?
Targany ciągłą walką z sobą, trwasz w
nicości
By, co dzień zaczynać wszystko od nowa.
Jak Syzyf toczący swój kamień
…granicząc z cudem przetrwania?
Żyjąc za karę powoli gaśniesz.
I co masz z tego życia…?
Może odnajdziesz kiedyś swoja drogę,
obierzesz sobie właściwy cel.
Może wtedy ci się uda.
Wygrasz albo przegrasz…to leży tylko
w twoich rękach.
Więc walcz…
A może znajdzie się kiedyś osoba, która ci
pomoże.
Pomoże przejść przez tragedie twego
życia.
Wtedy wygracie oboje.
To będzie piękny koniec.
A może również i piękny początek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.